Dziś był super wieczór. Spotkałam się z najlepszym przyjacielem z dzieciństwa. I mimo, że ostatni raz widzieliśmy się w wakacje jakieś 27-28 lat temu to było tak jakby tego nigdy nie było! Było ekstra! Jest tak fajny jakim go zapamiętałam, a nawet fajniejszy.
Poszliśmy na piwko do baru za boiskiem, skąd widziałam okna mieszkania w którym kiedyś mieszkałam.
Dziwne to uczucie. Oczywiście wspominaliśmy dużo rzeczy z dzieciństwa. i pod koniec przeszliśmy największe wyzwanie- przejście przez murek, który mimo is jestem już duża był nie mniej przerażający niż 27 lat temu....
Nie mogę się doczekać kiedy się poznacie !
Jak to mówią „Dobrze mu z oczu patrzy” ;-)
OdpowiedzUsuń