niedziela, 8 czerwca 2014

Babcine specjały

Musimy przyjechać do babci na naukę robienia pierogów :) (patrz jakie piękne!)
Może nie w następny weekend, bo są urodziny Kosmy, ale tak za dwa tygodnie? Jesteś za?





Fru!




sobota, 7 czerwca 2014

Friday night fever

Na samym początku poszłam spotkać się z Dryszlem do Kapsli i Kufli. było całkiem spoko, Marcin jest spasiony jak nie wiem i ma długą brudną brodę. Jego dziewczynie (która doszła do nas po jakimś czasie) się to podoba także chyba spoko. Ma chłopak farta. Potem zgarnęła mnie Agata i pojechałyśmy razem na wernisaż ASP - formy przemysłowe, moda itd. Był na niej wystawiony zajebisty kominek zapachowy z drewna i żywicy, który zrobiła dziewczyna Wojaka, Magda. Bardzo spoko. Obok był uwaga uwaga, pierścionek z drewna dla 2 osób... Agata chciała go zobaczyć i przymierzyć i urwała żyłkę na której się ta chujowizna trzymała. Więc ta panna od pierścionka się niesamowicie oburzyła i zaczęła opowiadać jakieś farmazony o jakiejś koncepcji poznawczej i tego że ten pierścionek sprawia, że ludzie są bliżej, bo muszę się prawie trzymać za rękę... yyyyy, srsly? Już widzę te tumy, które ustawiają się w kolejce po te drewniane pierdoły. Generalnie trochę słabo, bo formy przemysłowe to rzeczy URZYTKOWE, a to był jeden wielki nieurzytek. Mam nadzieję, że przynajmniej dostała 5tkę. Właśnie dużo było takiego srania w banię i dorabianie treści, której nie ma, ale to ASP więc w sumie tego właśnie się spodziewałam. Generalnie na dziedzińcu tej zacnej instytucji była drobna impreza więc piłyśmy browary z Megi, Kasią i ich znajomymi ze studiów.
było całkiem miło. zaliczyłyśmy także interwencję ochrony, bo siedziałyśmy w takiej studni przez którą przechodziły kable do diod. Pan się zestresował, że mu coś popsujemy i stał tak nad nami z 30 minut. Generalnie muszę CI się do czegoś przyznać. Stałam tak sobie i trzymałam Agacie fajkę i pomyślałam, a co tam, wezmę sobie jednego macha. Byłam strasznie ciekawa jak to będzie po roku niepalenia niczego. Jak będzie smakowało czy to będzie tak jakbym nigdy nie przestała palić i jak będzie smakowało.
nie zaciągnęłam się nawet do końca,bo zaczęłam się tak bardzo dławić i kasłać, że myślałam że umrę. Serio. dusiłam się totalnie. Bardziej niż nastolatki które paą po raz ierwszy w życiu. ~Było to tak okropne uczucie, w życiu się tego nie spodziewałam. To tyle o ile chodzi o moje przygody z papierosami. Około północy zmyłyśmy się z ASP, bo skończyło nam się piwko, więc poszłyśmy do położonego nieopodal źródełka- klubu kibiców legii. Tam obaliłyśmy po piwku i przy rozmowach o dylematach postaci z seksu w wielkim mieście (serio. poczuj drogę, od Mirandy do Korwina Mikke) siedziałyśmy do 3 i byłyśmy ostatnimi klientami źródełka- duma.
Tego wieczora/ tej nocy mgła była nieziemska. ! czułam się tak jakby była późna jesień. Niestety temperatura była podobna.
i tak oto luźnym krokiem dotarłam do domu około 3.30 (modląc się abym następnego dnia nie miała kaca, wypiłam 4!!! piwa, czyli jak na mnie o dwa za dużo)
THE END

czwartek, 5 czerwca 2014

Czwartkowe newsy


Dziś dzień bardzo szybko zleciał. Po tym jak Gocha wyszła poogarniałam trochę mieszkanie i już musiałam wychodzić na spotkanie z Irkiem. Jak tylko wyszłam z montażowni to siup do domu i potem spacerkiem przez pola mokotowskie do mamy. Zakupy i gotowanie a teraz oglądamy "Cotton Club" Coppoli :) jest spoko. Tylko czas ucieka jak szalony. Przed chwilą była 11, a tu ciach, jest już 23. Padam z nóg, a jutro od rana znów ogarniam. Wiza, książka, malowanie i montowanie. Się dzieje.

Pycha! 

+ patrz co znalazłam
W odmęach regału w starym pokoju!
<3

Żarcik kosmonaucik


wyznanie....

muszę Ci się do czegoś przyznać.... P R Z E P R A S Z A M !

No cześć :)




kochany kjujiku, zużywam właśnie ostatni filtr do kawy (upsi) .
Gosia znów dziś  nocowała, a rano zjadłyśmy sobie razem śniadanie (owsiankę z truskawkami omnomnom) i plotkowałyśmy. Fajnie, że wpadła do PL na trochę. Brakowało mi tego. Jutro też się widzimy, a w sobotę jadę do babci, dzieciakow itd. Szkoda, że wy się nie zobaczycie, ale będzie jeszcze okazja i to niebawem, bo planują razem z Konradkiem wpaść jeszcze pod koniec lipca (akurat na moje urodziny :D ) a we wrześniu wynajmują razem dom w Kornwali. Musimy ustalić kiedy ich odwiedzamy. Trzeba !

środa, 4 czerwca 2014

Środa czerwcowa









dziś z Aisą robiłyśmy to co zawsze robimy w środy, gotowałyśmy pyszny obiad a potem obejrzałyśmy stary amerykański film z uroczym polskim tytułem "dziewczyna piętaszek" ... ???!!! kto wymyśla te tłumaczone tytuły? powinien siedzieć w więzieniu.

wtorek, 3 czerwca 2014

Dzień dobry!



Nie można spać, helikoptery latają nad miastem jak zwariowane 🚁





pocztówki zwrotne, czas start! #1 Gocha w WWA





dziś spotkałam się z Gochą. Zrobiłyśmy sobie pyszny obiad (a raczej Gocha zrobiła, a ja zaserwowałam swój popisowy deser- pudding kokosowy z tapioką) piłyśmy piwko, bardzo dużo rozmawiałyśmy. Wieczorem doszła do nas Komar i oglądałyśmy.... jeden z najgorszych... filmów... jakie widziałam... PLANETĘ MAŁP !!! znasz to straszne niearcydzieło??