ponieważ w pracy na 5 filmów na przyszły tydzień był tylko jeden, to w sumie nawet nie miałam co robić w weekend jeśli chodzi o nadgonienie pracki. W związku z tym pojechałam z mamą na Święcice, w sumie to dawno tam nie byłam. Gocha zrobiła pyszne hinduskie i gofry. Objadłam się tak, ze musiałam wracać z rozpiętym guzikiem w spodniach. Wpadł tez Iwo z Kasią. Dominika serio dawno nie widziałam, mama ma podejrzenia, że chodzi o sprawy finansowe jakoś. Nie wiem. Może . kupiłam od Gosi niebieski świecznik, talerz oraz obrazek. Pokazywałam się wczoraj ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz