czwartek, 28 października 2021

Kryzys

A dziś czuje się jak wyżęta ścierka. Znów się nie wyspałam. I dostałam okres. Nie nadaje się do niczego. Mam wrażenie, że jestem na skraju choroby i zatoki mnie bolą coraz bardziej. Miałam wieczorem jechać do pracy po materiały, ale postanowiłam, że nie. Nie będę siebie cisnąć jak się źle czuje. Pojadę jutro. Wiec wylądowałam z przysmakami w łóżku i będę oglądać „Cocoon” czyli film o starych i niedołężnych ludziach - tak jak ja dziś, którzy kapią się w basenie z jajami z kosmosu i odzyskują siły witalne i zdrowie. Taka sytuacja. DAWAĆ MI TO JAJO Z KOSMOSU !












Roma & Beirut

 Byłyśmy z mamą w Romie na musicalu „Waitress” .... no i  było to w dużej części żenada. Bardzo wulgarne żarty w stylu pijanego zboczonego wujaszka na weselu. Było pare fajnych rzeczy, ale niesmak pozostał. A potem poszłyśmy z Asią (która wracała z opery) na piwko do Beirutu. Dawno tam nie byłam. I zapomniałam, że grają tam super muzyczkę.  I tęsknie za Moskwą. Serio. Bardzo dobrze się tam czułam. Jestem stuprocentowym szczurem miejskim. 










sobota, 9 października 2021

Sobota cz2

 Czyli prywatka u Barbarelli :) jedzenie serio było smaczne, ale oczywiście wszystkiego kilka razy za dużo. 








Sobota cz1


Byliśmy na wyścigach.  Ostatnia taka piękna pogoda, naprawdę było super. No i. Wygrałam w 5 gonitwie. Koń nr 4 na którego stawiałam przybiegł jako pierwszy :) 16,80 do kieszeni hahahahha





 

Warszawski festiwal browarów na Legiuni

Green Head wystawiał się na tym festiwalu, w związku z tym Konradek zaproponował abyśmy sobie zrobiły babski wieczór i wpadły któregoś dnia na piwko. Tak tez zrobiłyśmy. Było CU DOW NIE, choć miałam czasem wrażenie, ze jestem na comic conie- tu i tu przychodzą chyba dokładnie ci sami ludzie. Bardzo się porobiłyśmy (nie piwkiem dodam) ale było super. Gocha z Agata Malinowska zmyły się po godzinie w angielskim stylu. Parówy. Zostałyśmy wiec we trzy i doskonale się bawiłyśmy. I był to czwartek. Naprawdę było cudownie

 









Wizowe szaleństwo

 Zaczęło się wizowe szaleństwo. Ostatnio jestem tak bardzo z życiem na styk, że niemal non stop słyszę w głowie muzyczkę z Benny Hilla albo taką cyrkową pioseneczkę tu tu turu ru turu tu turu. Mam wrażenie, ze wszystko robie na przypale i to zaraz jebnie, choć na razie jakimś cudem się udaje. 







piątek, 8 października 2021

11Urodziny Igi

Dziś były 11 urodziny Igi. W związku z tym zamówiłam jej na necie różdżkę oraz list niby z Hogwardu, że zapraszają ją do szkoły hehe. Raczej nie uwierzyła, ale ją to bardzo ubawiło :) Jako jedzenie podana była i to uwaga, geniusz: PIZZA! Dlaczego nikt na to nie wpadł wcześniej? Oraz dwa torty, a jednym z nich był tort lodowy o smaku pistacjowym - kolejny geniusz ! Rozmawiałam tez długo z Kasia o jej magnesach z podróży które wiszą na lodowce. Ona najbardziej poleca: Słowenię / Piran, Szanghaj (czy może Singapur? Już nie pamietam) Malezję i jakaś wyspę Kohlipe- trzeba zguglować gdzie to.

 









 

niedziela, 3 października 2021

Pieseczkowo


Obudziłam się dziś dosyć wcześnie i tak naprawdę nie mam zbyt wielu obowiązków, a raczej postanowiłam zrobić coś „dla siebie” co jak wiadomo nie idzie mi zbyt świetnie, bo nigdy nie wiem co mam zrobić oprócz sprzątania ogarniania albo czytania. ALE. Postanowiłam zrobić to co prawie zawsze robimy w wolnym czasie czyli pójść na spacer na pola mokotowskie.  Zamiast ciebie wzięłam sobie kawę do twojego kubka wiec prawie jakbyś tu był. Usiadłam sobie na naszych ulubionych ławeczkach a za mną usiadły dwie parki. Hetero i homo i robiły to co my tu zawsze robimy czyli przez ponad pół godziny obgadywali wszystkie pieski na polach Hahahahah. To było bardzo śmieszne i czułam się jakbym była z nimi, bo w myślach obgadywałam te same pieski co oni.  Jakbyś tu był to Pewnie oboje byśmy milczeli i podsłuchiwali razem. Już WKRÓTCE.
A wieczorem mają przyjść Łuczaje wiec wkrótce muszę się stad zmywać i iść coś ugotować.
O ktoś zapalił właśnie fajkę. Jak to pięknie pachnie. 








 

Święcice




 ponieważ w pracy na 5 filmów na przyszły tydzień był tylko jeden, to w sumie nawet nie miałam co robić w weekend jeśli chodzi o nadgonienie pracki. W związku z tym pojechałam z mamą na Święcice,  w sumie to dawno tam nie byłam. Gocha zrobiła pyszne hinduskie i gofry.  Objadłam się tak, ze musiałam wracać z rozpiętym guzikiem w spodniach. Wpadł tez Iwo z Kasią. Dominika serio dawno nie widziałam, mama ma podejrzenia, że chodzi o sprawy finansowe jakoś. Nie wiem. Może . kupiłam od Gosi niebieski świecznik, talerz oraz obrazek. Pokazywałam się wczoraj ;)



sobota, 2 października 2021

U Kasi

Złożyłam wizytę Kasi aby wręczyć jej prezenty urodzinowe i dwie paczki cukru od twojej mamy (swoją droga Kasia zdążyłaby już dwa razy zgarnąć z bielska ten cukier no ale haha). Opowiadała mi tez o swoich przygodach w Berlinie i na Sycylii. Poznała tez polskiego Jeffa Bridgesa! Tez się trochę porobiliśmy i analizowaliśmy skład oraz rodzaj czcionek na różnych opakowaniach płynu od your kaya ahahaha strasznie się na to sfazowalyśmy. A potem porobiona pomalowałam sobie paznokcie o tak jak na zdjęciu poniżej. Było miło.  A wieczorem wracałam sobie hoza do centrum i przypomniały mi się te niezliczone ilosci razy, zwłaszcza jak było zimno, kiedy wracaliśmy tą sama droga do siebie do domku. Obok sklepu z komiksami, obok mojej starej szkoły i prościutko na Hożą 72