Dawno nie widziałam tego widoku podziemi centrum w nocy :) a na stacji metra była dziewczyna, która rozmawiała z kimś przez skype/whatsapp i to było śmieszne, bo już wiem jak z boku wyglada moment kiedy my ze sobą rozmawiamy. Za to metrem jechałam na RacławickĄ z synem naszej byłej sąsiadki Pani Krystyny- był nieźle zawiany hehe. I to dosyć niesamowite, bo on od niemal 20 lat wyglada ciagle tak samo - wtf i Jam to możliwe? Teraz ma pewnie grupo po 40, albo nawet przed 50ną
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz