byliśmy z Asią i Pashą w kinie Muranów na najgorszych filmach świata, a grali:
bardzo gorąco polecam. trzech włoskich supermenów. bo po co dawać jednego skoro mogą być trzy. ten film obfitował w tyle zwrotów akcji, że głowa puchła. Jakby co to pierwsza część TRYLOGII więc Michałku... wszystko przed tobą ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz